Komik Jono Zalay i jego rodzina mają bardzo dziwną tradycję. Każde z ich zdjęć w dowodzie czy w prawie jazdy jest stylizowane na gwiazdę kina czy telewizji. Dlaczego to robią?
Wizyty w urzędach i kontrole policyjne zawsze były dla nich tak dużą traumą, że postanowili sobie umilać te okazje w taki właśnie sposób.
Po kilku godzinach czekania w urzędowej kolejce każdy miałby ochotę na małą zemstę i strollowanie pani siedzącej po drugiej stronie biurka.
Jono mówi, że nigdy nie miał z tego powodu nieprzyjemności. Ludzie zwykle się śmieją albo po prostu to ignorują.